• 25 kwietnia 2024

Ustawa o Ochronie Sygnalistów – nowe przepisy

 Ustawa o Ochronie Sygnalistów – nowe przepisy

Jednym z najistotniejszych elementów w każdej firmie jest ciągły rozwój. Nie może się on odbywać bez zmian, opartych na analizie popełnionych błędów. Jednak żeby zacząć działać, najpierw powinno się te błędy dostrzec.

W zależności od tego, jaką zajmujemy pozycję w firmie, z takim spotykamy się punktem widzenia. Organizacje nie składają się jednak z pojedynczych osób. W skład ich wchodzą dziesiątki, setki a nawet tysiące pracowników, bez pracy których firma nie mogłaby dobrze funkcjonować. Na nieefektywnej pracy jednej grupy cierpią każde kolejne. Bez dostrzeżenia i naprawienia problemu, organizacje powoli tracą swoją wartość oraz wiarygodność.

Dlatego w firmie tak istotni są whistleblowerzy. Dla pracownika poczucie bezpieczeństwa, szacunku i docenienia w miejscu pracy odgrywają bardzo istotną rolę. To od nich zależy również długość stażu pracy osób zatrudnionych, który z pewnością zostanie publicznie dostrzeżony. Im dłuższe zatrudnienia w firmach, tym bardziej wiarygodna wydaje się organizacja.

Właśnie z tego względu konieczne są skuteczne kanały informacyjne dla sygnalistów. Dostrzeżenie potencjału tego przedsięwzięcia jest pierwszym krokiem do skutecznego rozwoju firmy.

Unia Europejska już od lat podejmuje kroki w celu lepszego usystematyzowania potencjalnych zgłoszeń whistleblowerów. To już w 2021 roku miała zostać wdrożona najnowsza dyrektywa o ochronie sygnalistów w UE. Chociaż 17 grudnia miał być ostatecznym dniem implementacji owej dyrektywy, Polska do dzisiaj tego nie zrobiła.

W Unii Europejskiej zdecydowanie łatwiej wymienić kraje, które już wywiązały się ze swojego obowiązku. Są to: Cypr, Dania, Francja, Litwa, Łotwa, Malta, Portugalia i Szwecja. Zdecydowana większość państw UE pracuje nad poprawkami projektów, a Węgry jako jedyne nie rozpoczęły nawet przygotowań.

W przypadku implementacji polskiej dyrektywy wspomniane poprawki dotyczą kilku aspektów.

Wątpliwości budzi przepis, który z pozoru wydaje się jasny, w którym ustawodawca stwierdza że ustawę stosuje się do podmiotów na rzecz którego pracę wykonuje co najmniej 50 osób. W porównaniu do poprzedniej wersji projektu zakres ten został poszerzony, ponieważ poprzednio ustawa odnosiła się do 50 pracowników. Dziś mowa jest o osobach wykonujących pracę co oznacza że mogą to być osoby zatrudnione na umowę zlecenie albo o dzieło. W naszej opinii oznacza to również, że wystarczy zatrudniać 50 pracowników na pół etatu aby spełniać ten warunek. Niestety ustawodawca nie określa żadnego przedziału czasowego co może oznaczać, że z dniem zatrudnienia 50 osoby na 1/20 etatu podmiot ten zacznie spełniać wymogi ustawy. Nie wiemy również jak ten przepis będzie się stosować do podmiotów, które otrzymają duże zlecenie i zatrudnią na krótki okres 50 osób a następnie po miesiącu liczba ta spadnie np. do 9. Podmioty publiczne muszą wdrożyć nowe zasady w przeciągu miesiąca od wejścia ustawy w życie, jeżeli zatrudniają co najmniej 50 osób. Podmioty prywatne mają taki obowiązek dopiero, kiedy zatrudnią więcej niż 250 osób. W przypadku podmiotów prywatnych liczących od 50 i poniżej 250 osób termin wdrożenia zasad jest przesunięty na grudzień, 2023 roku.

Kolejne aspekty dotyczą między innymi złagodzenia sankcji za brak wdrożenia wszystkich procedur, dyskusji nad anonimowymi zgłoszeniami czy zakazu wszelkich kar, które mogłyby zostać nałożone na sygnalistów. Mowa w tym przypadku o nękaniu, groźbach czy zmian warunków pracy.

W przypadku niestworzenia przez pracodawcę wewnętrznego kanału komunikacyjnego dla sygnalistów, pracownicy muszą zwracać się bezpośrednio do Rzecznika Praw Obywatelskich, który będzie pełnić rolę zewnętrznego kanału komunikacji firm zewnętrznych. Skutek takich zgłoszeń może okazać się o wiele kosztowniejszy. Rozwiązywanie problemów firmy w wewnętrznym środowisku przełoży się na zapobieganiu wielu niepożądanych sytuacji, a jednocześnie odciąży pracownika, który chciałby zgłosić incydent. Firmy, które mają problem ze stworzeniem wewnętrznego kanału komunikacji mogą wynająć profesjonalną obsługę. Od wielu lat na rynku działają takie podmioty. Przedstawiciel spółki Checkbox – Przemysław Olszewski wyjaśnił jak takie firm działają: „Podmioty te w branży finansowej funkcjonują już od dawna, zgłoszenia można do nich kierować telefonicznie lub za pomocą formularza elektronicznego. Dzięki skorzystaniu z takiej usługi. Firma może zagwarantować sygnaliście większy komfort w komunikacji, a w szczególności prawo do zachowania w poufności jego danych osobowych mając jednak  możliwość dalszego z nim kontaktu. Taki podwykonawca zajmuje się więc obsługą całego zgłoszenia od chwili jego otrzymania aż do przekazania komunikatu sygnaliście jak nieprawidłowości zostały naprawione.”

Warto również zaznaczyć, że sygnalistą nie musi być pracownik. Kilka dni temu jedna ze znanych mi osób była światkiem jak w jednym  szpitalu osoba pracująca na portierni podczas przyjmowania paczki dla chorej osoby stwierdziła 2 butelki wody mineralnej i para bielizny do pakunek cięższy niż 3 kg. Nakazała 80 letniemu mężczyźnie zabrać jedną butelkę wody. Świadek tego zdarzenia przyznał, że gdyby w szpitalu obowiązywał system zgłaszania incydentów to z pewnością by to zgłosił. Teoretyczne przekroczenie limitu o wagę jednej pary majtek nie może być powodem takiego traktowania nie tylko starszej osoby, która możliwe, że będzie musiała jutro przywieść kolejną butelkę wody ale i chorego, który czeka na ten podarunek.

Każde zmiany w firmach wymagają dużego nakładu pracy i pieniędzy. Są one jednak implementowane w celu ulepszenia organizacji, a czasami po prostu ukazania większej empatii. Dlatego warto zastanowić się nad zmianą swojego biznesu od podstaw, a właśnie taką podstawą są dla firmy m.in. pracownicy.